top of page
Szukaj
Pole Ducha

PO CO ŻYJESZ?

Po co żyjesz? Niby proste pytanie, ale czy na pewno? Czy wiesz po co żyjesz? Zatrzymaj się na chwilę i zastanów, czy masz odpowiedź na to pytanie? A może go sobie nie zadajesz? A może odpowiedź jest zbyt bolesna, bo wieje tam pustką? A może odpowiedzią jest dobrze zakamuflowany fejk w postaci stabilnej pracy, dobrego samochodu i ciekawych seriali na netflixie. Po co żyjesz? I nie chodzi tu o pretensjonalne gry i zabawy. Chodzi o wszystko. O to czy życie jest dla Ciebie spełnieniem, radością, błogością, czy też jest kolejnym wieczorem, gdy z ulgą przykładasz głowę do poduszki. Czy uciekasz? Uciekasz wtedy gdy nie chcesz udzielić odpowiedzi na pytanie po co żyjesz? A to nie jest tak, że odpowiedzi nie ma, że jest niedostępna, czy też, że nie warto jej udzielać. Ta odpowiedź jest najważniejsza, najważniejsza właśnie dla Ciebie. Ona warunkuje wszystko. Całe Twoje życie. Każdy z nas ma swój Cel. Czy to nadaliśmy sobie go w poprzedniej inkarnacji, czy też Wielka Siła go nam nadała, a może biologia i zestaw genów, ale... jesteś unikalny, jedyny, niepowtarzalny. Nikt nie może Cię zastąpić. Oczywiście w pewnych aspektach, tak, ale nie w całości. Czy można zastąpić Szekspira? A Pavarotiego? A Mahatmę Gandhiego? A Edwarda Stachurę? Nie bardzo. Ciebie też nie można... no chyba, że masz gdzieś swój Cel, Swoją Misję i swoje życie. Że żyjesz życie zuniformizowanym, dostosowanym do ogólnych wzorców, nie wplecionym w Twój korzeń... wtedy tak, zastąpią cię bardzo szybko, nawet nie zapamiętają twojego imienia... tylko, czy warto tak żyć. Po co więc żyjesz? TY! Tak, Ty. Nie ktoś inny. Co ciebie kręci, co ciebie porusza, co do ciebie przemawia? I nie mówię tu o rewolucji, że rzucasz robotę, rodzinę i wnikasz w las by zbudować szałas na niedostępnej polanie. Nie mówię w ogóle o działaniach w świecie zewnętrznym. Mówię tylko, abyś zatrzymał się na moment, zadał sobie to pytanie i wsłuchał się w siebie. Odpowiedź może być bolesna, lub nie usłyszysz jej wcale, jeżeli od wielu lat nie zadawałeś tego pytania. Ale tym się nie przejmuj. My tu robimy wszystko w duchu miłości, nie piętnujemy siebie, tylko czasem się uśmiechamy. A więc popróbuj ta medytację. Pytanie: "Po co żyję", a potem cisza i słuchanie odpowiedzi. I nie rzucaj pracy i nie mów o tym nikomu, po prostu poświęć na to parę dni, a potem... zobaczysz przyjemne dla serca cuda. Ale przede wszystkim poczujesz nową jakość. Powodzenia.



462 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Commentaires


bottom of page